W sprzyjających okolicznościach przyrody...
... czyli jesienny spacer Entków.
Korzystając z uroków piękniej złotej, polskiej jesieni Entki wybrały się dziś na niezwykły spacer – do największego i najpiękniejszego parku w Lublinie – Ogrodu Saskiego, który o tej porze roku prezentuje się naprawdę wyjątkowo. A że i pogoda nam dziś sprzyjała nasza wycieczka była naprawdę udana. Ostatnio podczas zajęć poznawaliśmy dwa ekosystemy – park i las, staraliśmy się znaleźć w nich podobieństwa i różnice - a że wiedza wchodzi najlepiej do głów, gdy przyswajana jest w praktyce, postanowiliśmy osobiście sprawdzić czy Ogród Saski to rzeczywiście park? Rozpoczęliśmy od obejrzenia mapy Ogrodu tuż przy bramie wejściowej i rozszyfrowania znaków informacyjnych i zakazu, które mówią, jakie są zasady korzystania z parku. Spacerowaliśmy wzdłuż malowniczych alejek, podziwialiśmy niezwykłe okazałe, wiekowe drzewa, odpoczywaliśmy na parkowych ławeczkach. Zajrzeliśmy chyba do każdego zakamarka w Parku :) Czerpaliśmy także dobrą energię od drzew i spróbowaliśmy objąć największe z nich. Na koniec spędziliśmy trochę czasu na parkowym placu zabaw, a żeby zabrać trochę tej przepięknej jesieni ze sobą nazbieraliśmy całe naręcza kolorowych liści i ułożyliśmy z nich pachnące parkiem bukiety. Byliśmy pewni, że Ogród Saski to bez dwóch zdań park, gdy nagle… w drodze powrotnej spotkaliśmy osobliwą istotę, która sprawiła, że zaczęliśmy wątpić :) Każdy przedszkolak przecież wie, że dzikie zwierzęta żyją w lesie, a tymczasem po parkowych skwerkach przechadzał się najprawdziwszy lis z okazałą rudą kitą i wzbudził nie lada sensację… Jak się okazało lis utykał na jedną z łap, postanowiliśmy więc zaalarmować odpowiednie służby. Mamy nadzieję, że strażnikom ze Służby Ochrony Zwierząt udało się złapać lisa, opatrzyć jego chorą łapę i pomóc mu wrócić do jego naturalnego środowiska, jakim bez wątpienia jest las, a nie nasz lubelski park. Zmęczeni, ale zadowoleni i naładowani pozytywną energią wróciliśmy do entliczka. Zobacz zdjęcia